Ostatnie chwile w szkole przed jutrzejszym świętem były trochę straszne i trochę śmieszne.
Opowiadaliśmy sobie o różnych polskich zwyczajach dotyczących listopadowych świąt. Nie zabrakło jednak również zamorskich akcentów. Popatrzcie jak bawiliśmy się w przebraniach. Robiliśmy lampiony z dyni. Dzieci upiekły też przepyszne babeczki dyniowe!
To były takie rozluźniające zadania przed chwilami wypełnionymi zadumą. W kolejnym dniach życzymy sobie i Wam wielu głębokich refleksji nad kruchością życia…